Matka Boża w Fatimie mówiła dzieciom o istocie cierpienia. Chciejmy powrócić do jednego z najtrudniejszych tematów naszej wiary.
Z Pisma Świętego: Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje (Łk 9, 23). Bł. Jan Paweł II akcentuje w liście Novo millennio ineunte, że oblicze Boże objawia się na samym początku w tajemnicy cierpienia. Kontakt z osobą cierpiącą otwiera szansę, by dostrzec w osobie cierpiącej Jezusa.
Wracając do historii Kościoła, przypominamy sobie postać św. Wawrzyńca. Żywot Świętego głosi, że przezorny diakon rozdał pieniądze cierpiącym i ubogim. Kiedy sędzia nakazał mu przekazać skarby Kościoła, św. Wawrzyniec zebrał tychże chorych, ubogich i wskazując na nich miał powiedzieć: „Oto są skarby Kościoła”. Cena jaką zapłacił za swoją postawę była okrutna. Odarty ze skóry, przywiązany do rusztu, spłonął jako żywa pochodnia. Wielokrotnie do słów męczennika odnosił się Jan Paweł II, wskazując na człowieka cierpiącego jako najcenniejszy skarb, który Kościół posiada.
Św. Faustyna Kowalska w swoim Dzienniczku napisała: „Aniołowie w niebie zazdroszczą nam dwóch rzeczy: pierwszej – przyjmowania Komunii świętej, a drugiej – cierpienia”.
Widzimy zatem, jakim darem i błogosławieństwem mogą być osoby chore. Bóg przez Maryję wskazał świętą przestrzeń dla ludzi cierpiących na ciele i na duchu. Tym świętym miejscem są Jej sanktuaria. Z racji swojej misji akcentują one istotę cierpienia i stają się uprzywilejowaną przestrzenią dla ludzi chorych. Warto pamiętać, że służba osobom cierpiącym jest sprawdzianem naszej wiary.
Pytanie: Czy szanuję ludzi cierpiących? Czy widzę w nich najcenniejszy skarb Kościoła?
Twoja modlitwa: Dziękujemy Ci, Panie, że posyłasz nam w ciężkich chwilach umocnienie i pocieszenie, by utwierdzić nas w wierze i powołaniu. Że pozwalasz błagać: Przemień, o Jezu, trudny ten czas; że chwile Golgoty przeplecione są chwilami Taboru.